Pomysł trywialny i idealny w swej prostocie. Publikuję właściwie dla przypomnienia. Niespodziewani goście? Wyjątkowy wieczór po ciężkim dniu? Ważna, a zapomniana rocznica? Zawsze warto mieć słoiczek kawioru w lodówce, a mini-grzanki w schowku.
Grzanki z masłem i kawiorem są pycha. Przygotowuje się je w sekundę i właściwie nie muszę podawać przepisu, bo że masełko jest pomiędzy każdy wie.
Grzanka, masełko, kawior – cała filozofia. I gdy chcemy osiągnąć efekt „full wypas”, to potrzebny jest jeszcze trunek. Jaki? Każdy wie… ;-)