Kiedyś nie miałam zaufania do dań z dynii. Nie miałam też pomysłu, a przepisy, które znajdowałam, przerażały mnie czasochłonnością. Pierwszym odkryciem była dynia marynowana u mojej babci. A potem zupa krem u mojej mamy. Więc zaufanie, co do smaku się pojawiło.
W tym roku w celach dekoracyjnych nabyłam chyba z 10 dyń. Zabawa na całą jesień i zimę. Dużo zamarynowałam, ale gdy spiżarka się zapełniła pozostało poszukiwanie innych pomysłów. Tym razem okazał się pomocny portal kwestiasmaku.com, gdzie autorka wykazuje się nieograniczoną fantazją w łączeniu niestandardowych smaków.
SKŁADNIKI:
płaty lazanii na 3 warstwy
pieczona dynia (około pół małej lub ćwierć dużej), małe kawałki należy piec polane olliwą przez około pół godziny
serek mascarpone
śmietana
tarty żółty ser
szynka parmeńska
szałwia usmażona na maśle
WYKONANIE:
płaty lazanii obgotować (po około 1-2 minuty)
z dynii, mascarpone i śmietany zrobić masę, odrobinę śmietany zostawić do posmarowania wierzchu
w naczyniu do zapiekania ułożyć: płaty lazanii, masę dyniową, plastry szynki parmeńskiej, listki szałwii, przykryć warstwą płatów lazanii i na nich powtórzyć ten sam układ: masa, szynka, szałwia, lazania
wierzch posmarować śmietaną i ozdobić listkami szałwii