Najlepsza na świecie… Z dowolnych owoców: malin, jagód, pigwy, mirabelki. Moja tegoroczna jest z wiśni.
kilogram wiśni (z pestkami) zasypuję około kilogramem cukru (cukier ma zakryć owoce) i zostawiam na 2 tygodnie
po dwóch tygodniach zlewam sok do garnka i podgrzewam (ale nie zagotowuję); sok przelewam do butelki lub słoika, wiśnie zalewam 1 litrem wódki (wódka ma zakryć owoce) i zostawiam na miesiąc
po miesiącu zlewam do kolejnego naczynia (słoik lub butelka) wódkę z wiśni, a wiśnie zalewam litrem spirytusu, znowu zostawiam na miesiąc
po miesiącu zlewam spirytus (wiśnie już można wyrzucić) i mieszam z wódką oraz sokiem
gotowa nalewka im dłużej stoi tym lepiej, ale jest smaczna więc najczęściej szybko jej ubywa; powinna być jeszcze przecedzona przez filtr, dla klarowności