Ponownie pochwała prostoty. Pstrągi zaczęły się pojawiać w Lidlu i Biedronce wraz z opisem, co z nimi zrobić. Fajnie zapakowane zachęciły do zakupu, a dołączony przepis kazał iść na łatwiznę.
Ale, jak wspomniałam, czasem im prościej tym lepiej.
Więc pstrągi skrapiam cytryną, obtaczam w mące, solę i nadziewam natką pietruszki lub innymi świeżymi ziołami (ukochany tymianek, rozmaryn, szałwia, bazylia, lubczyk…).
Smażę na maśle.