Kto pamięta wakacje w Bułgarii 25 lat temu? Ja, spośród szeregu przedziwnych wspomnień mam jedno: sałatka szopska. Warzywa posypane białym tartym serem o charakterystycznym smaku. Zawsze jako dziecko wyjadałam ser i nie pałałam chęcią do reszty. Tak więc ser zapadł mi głęboko w pamięć.
Od kilku miesięcy widzę, że bułgarskie białe sery są do nabycia u nas w sklepach. Więc się zdecydowałam. Starłam na tarce, nie miał identycznej konsystencji, trochę się kruszył, spróbowałam: tak, to ten. Pamiętam…
Nie pamiętałam, czy serwowali oliwki, jajko, już na pewno nie rucolę, którą ja dorzuciłam dziś, ale smak sera będę pamiętać do końca życia. I Jajka kinder-niespodzianka dostępne za dolary w Corecomie (to taki bułgarski Pewex).
Ot, taka mała podróż sentymentalna. Kto ma podobne wspomnienia może pójść o krok dalej: podobno wakacje w Bułgarii obecnie to nie lada atrakcja. Ja ograniczyłam się do sałatki…
SKŁADNIKI:
SOS: