Pici. Makaron trochę grubszy niż spagetti. Podobno specjalność z okolic pięknej Sieny. W naszych polskich delikatesach jeszcze nie namierzyłam, ale wierzę, że kiedyś je znajdę i tutaj.
Tak więc pici to dla mnie pamiątka z podróży, ale myślę, że inny rodzaj makaronu też się idealnie sprawdzi dla tej potrawy.
DODATKI:
Zioła obsmażam na patelni na maśle. Dodaję makaron ugotowany al dente, parmezan i rukolę. Mieszam. Serwuję prosto z patelni. Wino: do toskańskiego przysmaku najlepiej Chianti.