drukuj

Tarta z Kurkami

Kurki dopisały w tym roku… Co prawda w lesie komarów jeszcze więcej niż kurek… Niby można kupić w sklepie, ale samodzielne zbierane są najlepsze…

Właściwie to tak naprawdę chyba tylko kurki z grzybów leśnych lubię świeże. Cała reszta najlepsza jest suszona, najlepiej zrealizowana w formie zupy grzybowej mojej babci (kiedyś dorosnę do tego przepisu i go oczywiście opublikuję).

Zbieram dużo grzybów, bo mieszkam w lesie. Suszarka non stop w użyciu. Kiedyś marynowałam, teraz wiem, że suszenie – to jest to. Do wielu potraw robię „wrzutę” z „suszaka”, co zupełnie zmienia jej charakter.

CIASTO:

  • 250 g mąki razowej
  • 150 g masła
  • kurkuma
  • sól
  • 1 jajko

Wszystkie składniki ugniatam razem w misce. Wkładam do lodówki na godzinę. Dzielę na dwie części. Jedną z nich przeznaczam na spód. Wykładam nią formę do tarty, szczególnie uwzględniając brzegi i zapiekam w piekarniku przez 20 minut. Wyjmuję, nakładam szpinak z czosnkiem, ser, kurki z cebulą, masę z jajek. Na wierzchu układam paski z pozostałego ciasta. Zapiekam, aż się zarumieni.

NADZIENIE TARTY:

  • szpinak (rozmrożony), wymieszany z wyciśniętym czosnkiem
  • gorgonzola
  • kurki z cebulką usmażone na maśle
  • 4 jajka
0