Moja przygoda z pierwszym w życiu tortem zaczęła się z chęci zrobienia żonie prezentu urodzinowego.
Oczywiście standardowo był obiad, lampka czerwonego wina i pomyślałem, że skoro żona lubi ciasto, to zrobienie szarlotki lub sernika będzie fajnym prezentem, ale może trochę za mało uda mi się ją zaskoczyć, wiec postanowiłem wzbić się troszkę wyżej.
Zaczęły się więc poszukiwania fajnego przepisu. Ważnym elementem poszukiwań musiał być przepis ze zdjęciem tortu i oczywiści składniki, które miałem już w domu. Jak zwykle chciałem znaleźć przepis, który zrobię szybko, bo czas płynie.
Przeszukałem kilka książek, trochę internetu i udało mi się znaleźć przepis (książka Ewy Aszkiewicz „1001 przepisów” KUCHNIA POLSKA)
W smaku tort był bardzo dobry, tak dobry, że żona zażyczyła sobie powtórki. Czego się nie robi, jak podziękowania były …….. do wyobraźni czytającego.
SKŁADNIKI
2 SZKLANKI + 2 PŁASKIE ŁYZKI MĄKI TORTOWEJ
¾ SZKLANKI CUKRU PUDRU
2 JAJKA
1 SZKLANKA PEŁNEGO MLEKA
¾ KOSTKI (18 dag) MASŁA
2 ŁYŻECZKI CYNAMONU MIELONEGO
3 ŁYZKI KAKAO
2 ŁYŻECZKI SODY OCZYSCZONEJ LUB PROSZKU DO PIECZENIA
SZKLANKA + 2 ŁYŻKI POWIDEŁ SLIWKOWYCH
KOSTKA MASŁA 20 dag
4 BIAŁKA
¾ SZKLANKI CUKRU PUDRU
KIELISZEK WINIAKU LUB KONIAKU
DŻEM MORELOWY
TABLICZKA GORZKIEJ CZEKOLADY